Azja
pierwszy solo trip




wstęp
CZYLI JAK TO SIĘ STAŁO, ŻE WYLĄDOWAŁAM SAMA Z PLECAKIEM 8 TYSIECY KILOMETRÓW OD DOMU?
Pierwszy raz wyjazd do Azji zaplanowałam w 2020 roku, jednak COVID skutecznie zatrzymał mnie w Europie. Mimo wszystko pomysł ten nieustannie do mnie powracał, chociaż z czasem zdawał się być coraz cięższy w realizacji. Rozchodziło się o pracę, którą niedawno zaczęłam więc urlopu nie było za wiele, a tygodniowy wyjazd na inny kontentent mijał się moim zdaniem z celem. Dodatkowo kwestia, która budziła we mnie wtedy największy zgrzyt to brak kompana na taką podróż. I tak czas mijał, a ja toczyłam walkę między olbrzymim pragnieniem poznania Azji, a jakże wielkimi dla mojej głowy problemami stojącymi mi na drodze.
I nadszedł taki dzień, w którym dotarło do mnie, że czekając na IDEALNY MOMENT mogę się nigdy nie doczekać. Jeszcze raz spojrzałam na swoją sytuację i okazało się, że trochę już po pracowałam, więc należy mi się sensowny urlop – jedno z głowy. Pozostawała kwestia towarzysz podróży, chyba wszyscy wiemy jak to jest, ktoś ma budżet to nie ma czasu, a jak ma czas to często nie ma pieniędzy i tak można się odbijać od różnych totalnie zrozumiałych wyjaśnień, ale problem pozostaje. Jednak oświecona, może niedawno uzyskanym dyplomem studiów inżynierskich, może czymś innym trzymałam się myśli, że jeśli chce tam jechać to po prostu musze to zrobić, zwłaszcza, jeśli 'przeciwności’ są do przeskoczenia. Poczytałam, podowiadywałam się od znajomych obeznanych w tamtych rejonach i okazało się, że nie taka ta Azja straszna i śmiało mogę samotnie udać się w jej przyjaźnie otwarte ramiona. Na pierwszy raz polecono mi Tajlandie jako miejsce bezpieczne i dobrze nastawione na turystyke, a do tego pełne backpackersów.
I tak oto gnana chęcią spełnienia marzenia kupiłam bilety z Berlina do Bangkoku na 20 dniową samotną wyprawę. Dopełniłam formalności, urlopy nowe studia i najważniejsze oswojenie rodziny, że za miesiąc ich ukochane dziecko wyrusza samo hen daleko za morza i oceany. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak wiele się o sobie nauczę i że starch przed samotnością szybko minie – bo w Azji ciężko być naprawdę samotynym backpackersem!
OD CZEGO ZACZĘŁAM PRZYGOTOWANIA DO WYJAZDU?
Jak już pewnie wiesz kierunek tej wyprawy był dla mnie ziemią nieznaną, możliwe, że teraz Ty jesteś w takiej sytuacji, ale na szczeście ja już troszkę się dowiedziałam więc ułatwię Ci sprawę.
Na przygotowanie do wyjazdu miałam ponad 3 miesiące, wyszło to zupełnie przypadkowo, decyzja, że jade padła w lipcu po obronie, a po researchu wyszło, że przełom października i listopada będzie terminem idealnym pod każdym względem – pogody, urlopu, cen biletów itp.
Zaczęłam research – blogi, oficjalne strony rządowe, znajomi dalsi i bliżsi mający praktyczną wiedzę w temacie Tajlandii, do której finalnie dołączyła jeszcze Malezja i szybki Singapur.
STRONA TECHNICZNA – FORMALNOŚCI
Aby przekroczyć granicę Tajlandii, Malezji i Singapuru potrzebny będzie Ci PASZPORT ważny co najmniej 6 miesięcy od daty wjazdu. Jeśli chodzi o wizy – dla obywateli Polski nie ma obowiązku wizowego jeśli: w Tajlandii przy przekraczaniu granicy przejściem lądowym z ruchu bezwizowego można skorzystać 2 razy w roku – na przejściu zostaje wbita wiza na 60 lub 90 dni, mogą poprosić Was o okazanie biletu powrotnego, ale zdarza się to bardzo rzadko zwykle pytają tylko na ile się przyleciało i w jakim celu, w Malezji i Singapurze bez wizy można przebywać do 90 dni.
SZCZEPIENIA
W żadnym z odwiedzonych przezemnie państw nie ma obowiązku wykonania szczepień ochronnych. Istnieje jenak lista szczepień zalecanych przed przyjazdem. Większość spotkanych przezemnie osób oraz znajomi, którzy wcześniej odwiedzali te rejony pomineli ten krok. Ja jednak wole dmuchać na zimne, więc zafundowałam sobie większość z nich. Przyjmowanie tych szczepionek jest rozłożone w czasie, więc jeśli rozważasz szczepienia, upewnij się, że zdążysz przyjąć wszystkie wymagane dawki przed wyjazdem. Przykładowo szczepienie na wściekliznę obejmuje 3 dawki których podanie jest rozłożone na 1,5 miesiąca. Koszt szczepień na 4 choroby wraz z wizytami u lekarza medycyny podróży (konsultacja + podanie szczepionek) oraz żółtej książeczki wyniósł mnie 1700zł (w 2022r.).
Dodatkowo polecam zaopatrzyć się w probiotyk, a najlepiej dwa różne i zacząć je przyjmować ok. tygodnia przed wyjazdem po czym kontynuować przez cały pobyt na miejscu. Jest to jednak inne środowisko, do którego nasza flora bakteryjna nie jest przyzwyczajona więc dla spokoju własnego brzucha lepiej mu troszkę pomóc – nie gwarantuje, że oszczędzi Wam to przygód gastrycznych, ale u mnie wystarczyło + cola codziennie, ale o tym później.
UBEZPIECZENIE
Bardzo istotny element wyjazdu, o którym lepiej nie zapomnieć!
Osobiście korzystałam z polisy wykupionej na jednej z popularnych porównywarek cen ubezpieczeń, koszt za 3tyg to około 160zł, chociaż można znaleźć zarówno tańsze opcje jak i dużo droższe 🙂
PIENIĄDZE
Jak to jest z tą gotówką? W całym Krakowie Tajskie bathy można dostać dosłownie w jednym miejscu, w wyjątkowych okolicznościach w dwóch, jednak nie są to oszałamiające ilości, tak więc jak to zrobić?
Opcji jest conajmniej kilka, osobiście polecam zacząć od sprawdzenia możliwości naszej karty do banku w krajach Azjatyckich, przykładowo Revolut sprawdzi się tutaj doskonale – działa zarówno w sklepach jak i bankomatach, a opłaty za przewalutowanie i wypłaty są zerowe lub znikome. Drugi krok to zabranie gotówki, ale nie w miejscowej walucie a Euro lub dolarach. Nie musisz brać całości w papierkach, jednak fajnie ją mieć, chociaż oczywiście możesz wybrać pieniądze z bankomatu już na lotnisku, tam też bez problemu wymienisz gotówkę na lokalną walutę, z niedużą stratą w porównaniu do kantorów w centrum miasta.
I tutaj uwaga dotycząca euro i dolarów. Dla obu walut różnica cen, bardzo niewielka, jest uzależniona od nominału. Przykładowo banknot 100 euro w większości miejsc będzie miał większą wartość niż 10euro. W przypadku dolarów warto również upewnić się, że posiadamy NOWE dolary okreslane również jako dolary z dużymi głowami ;p W banku wymienione zostaną obie wersje, jednak inne miejsca wymiany walut mogą nie przyjąć 'starego’ dolara, podobnie w przypadku kiedy pieniądz będzie popisany lub lekko uszkodzony – zwróćcie na to uwagę, nie ma po co się stresować na wakacjach 🙂
CZYLI JAK PRZEDOSTAŁAM SIĘ Z EUROPY DO AZJI ?
Podróż rozpoczęłam 25 października o godz 20 wsiadając do FlixBusa relacja Kraków – Berlin lotnisko, gdzie dotarłam około 4 na ranem. To właśnie w busie, 10 min po odjeździe poznałam pierwszą kompankę podróży, która towarzyszyła mi aż do Bangkoku, ale o tym w innym poście 🙂
Wybrałam lot z Berlina linią Scoot (lot w dwie strony kosztował mnie 370 euro), z przesiadką w Singpaurze. Pierwszy lot Berlin – Singapur trwał 14h. Następnie miałam 11h na przesiadkę, którą wybrałam celowo aby zwiedzić miasto – była tez opcja w tej samej cenie z 4 godzinną przesiadką. Po 'krótkiej’ ruszyłam na ostatnie połączenie do miejsca docelowego. I tak oto po 1.5h locie dotarłam do BANGKOKU!!
Plan wyjazdu
Kliknij nazwę miasta, aby przejść do wpisu na jego temat
1. Singapur
Szybki 8 godzinny przystanek w oczekiwaniu na następny lot. Troszkę zobaczyła, zjadłam w restauracji z gwiazdkę Michellin i ruszyłam dalej.
2. Tajlnadia
Zaczęłam od Bangkoku i wysp Morza Andamańskiego: Phuket, Kho Phi Phi i Krabi.
3. Malezja
Cztery dni w Kuala Lumpur z wizytą w słynnych Bathu Caves.
4. Tajlandia
Popędziłam na północ do Chian Mai żeby wziąć udział w słynnym święcie światła - Loy Krathong, które obchodzone jest w całej Tajlandii jednak w tym mieście obchody są najbardziej huczne.
Transport
Z racji mocno napiętego grafiku na miejscu przemieszczałam się głównie samolotami – wszystkie loty odbyłam linią Air Asia, która w najtańszym wariancie pozwala na zabranie na pokład torby podręcznej i bagażu kabinowego do 8kg (ani razu tego nie sprawdzali, ale mogą). Oprócz samolotów korzystałam również z promów, żeby dostać sie na i z Kho PhiPhi. Dodatkowo były też prywatne busy, pociąg i komunikacja miejska (busy, metro) oraz słynne przejazdy typu Uber w wersji skuterowej!
Jeśli chodzi o zwiedzanie już w miejscu docelowym, to głównie chodziłam, robiłam dosłownie dziesiątki kilometrów dziennie i było cudownie! Jednak jeśli to nie dla Ciebie nic się nie martw w większości miejsc bardzo łatwo można podjechać z punktu A do B.
nocelgi
Większość nocy spędziłam w hostelach, głównie aby zaoszczędzić, ale też dlatego, żeby ułatwić sobie możliwość poznania ludzi. Konkretne hotele i hostele opisuję w postach o danych miastach. Jeśli chodzi o rezerwacje, wszystkich dokonałam jeszcze przed wyjazdem korzystając z serwisu booking.com.
Co zabrać
Wypisałam tutaj kilka rzeczy, które mogą nie być oczywiste lub, o których sama zapomniałam i musiałam zaopatrzyć się na miejscu. Listę zawierającą również podstawowe rzeczy znajdziesz TUTAJ.
APTECZKA:
Oprócz podstawowych leków takich jak leki przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwgorączkowe, leki na problemy żołądkowe, probiotyki czy plasterki na odciski, zaopatrzyłam się w przepisany mi przez Panią doktr antybiotyk Sumamed, który jest mocno uniwersalny. Dostałam również receptę na antybiotyk na malarie, który można brać w dwóch wariantach, jednak z uwagi, że nie udawałam się w obszary wysoko malaryczne nie wykupiłam go -> obszary malaryczne i rekomendacje możnecie znaleźć np TUTAJ.
Koniecznie SPF najelpiej 50 albo 50+ wodoodporny, dodatkowo polecam krem po opalaniu, ale to łatwo dostać na miejscu więc to już zostawiam Twojej decyzji.
UBRANIA:
Oprócz podstawowych rzeczy, które już każdy spakuje sobie wedle uznania i wielkości bagażu, to na co chciałabym zwrócić uwagę to:
- wygodne buty,
- nakrycie głowy – kapelusz, czapka cokolwiek tak na prawdę, ale warto zabrać je ze sobą. Słońce w Azji pali nawet zza chmur, a wierzcie mi nie chcecie mieć ani udaru ani spalonej skóry głowy (miałam i nie polecam),
- narzutę/ okrycie ramion szczególnie ważne jeśli chcesz zwiedzać świątynie,
- dla pań: długa luźna spódnica, lub długie luźne spodnie – przykładowo do Grand Palace w Bangkoku (zespół świątyń) kobiety nie mogą wejść w obcisłych długich spodniach, ani z odsłoniętymi kolanami.
Dla ułatwienia pakowania przygotowałam dla Ciebie przykładową listę rzeczy na wyjazd:
Koszt
Cały wyjazd nie licząc szczepionek, o których koszcie mówiłam wcześniej, kosztował mnie około 7 tysięcy.
Oto jak rozłożyły się wydatki
Loty Berlin <-> Bangkok 1600zł
FlixBus Kraków <-> Berlin 400zł
Loty w Azji 1020zł
Noclegi 1100zł
Ubezpieczenie 160zł
Wycieczki zorganizowane 660zł
Promy 150zł
Jedzenie/pamiątki itp: 1900zł